Spis treści
Wizerunek w sieci to dziś klucz do sukcesu – szczególnie w branży kreatywnej, gdzie liczy się każdy detal. Dlatego coraz częściej influencerzy i twórcy internetowi pytają, jakie wydatki związane z wyglądem można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu. Najnowsza interpretacja Krajowej Informacji Skarbowej (KIS) potwierdza, że w określonych przypadkach nawet wizyta u kosmetyczki może stać się kosztem firmowym.
O indywidualną interpretację wystąpiła kobieta prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą, zajmującą się tworzeniem treści w internecie. Publikowała zdjęcia i filmy kulinarne, w których kluczową rolę odgrywały jej dłonie – widoczne na nagraniach i fotografiach.
Uważała, że zabiegi pielęgnacyjne i stylizacja paznokci nie są luksusem, ale koniecznością wynikającą z charakteru pracy. Profesjonalna autoprezentacja miała bezpośredni wpływ na współprace reklamowe i przychody z działalności.
Dyrektor KIS zgodził się z tym stanowiskiem. W interpretacji (sygn. 0115-KDIT3.4011.172.2023.3.AD) wskazał, że skoro celem poniesienia wydatku na kosmetyczkę jest przygotowanie do udziału w sesjach zdjęciowych i nagraniach, to taki koszt można zaliczyć do firmowych.
To oznacza, że również influencerzy czy twórcy wideo, dla których wygląd dłoni, skóry czy paznokci ma realne znaczenie biznesowe, mogą rozliczyć tego typu wydatki.
Żeby wrzucić taki koszt w rozliczenie działalności, trzeba spełnić kilka warunków:
Dla twórców internetowych każda forma autoprezentacji – od profesjonalnej stylizacji paznokci, przez fryzurę, aż po make-up – może mieć bezpośredni wpływ na wartość współprac reklamowych. Nowa interpretacja KIS pokazuje, że urzędy skarbowe coraz lepiej rozumieją specyfikę pracy w social media i dopuszczają niestandardowe koszty jako uzasadnione wydatki firmowe.